piątek, 4 października 2013

Jaki jest Twój znak?

Wrzesień 2012. Pierwszy weekendowy zjazd w Salezjańskim Ośrodku Misyjnym. Niedziela. Przed wyjazdem do domu błogosławieństwo. Nie tylko Księża błogosławią, ale też uczestnicy. Ludzie podają sobie ręce, ściskają się, oraz na czole kreślą znak krzyża.

Kolejne spotkanie. Jeden z wolontariuszy pisze w swoim liście, że błogosławi dzieci, nazywa to błogosławieństwo "pocałunkiem Pana Boga".

Marzec 2013. Do mojej parafii przyjeżdża biskup. Podchodzę do Niego, żeby mu podziękować. Biskup kreśli na moim czole znak krzyża i błogosławi mi.

Za każdym razem czuję jakby Pan Bóg przytulał mnie do swojego serca i mówił "Kocham Cię". Staję się wówczas bezbronnym dzieckiem w ramionach Taty. Tutaj zawsze jest bezpiecznie. 

Wrzesień 2013. Oratorium w Mansie. Dzieciaki grają w piłkę, raniąc sobie sobie stopy o korzenie drzew. Poznają historie świętych, uczą się robić bransoletki,różańce, opaski na drutach.

Dwa druty i trochę włóczki....


Rozmowy, krzyki, tańce, śpiewy, zabawy. Na zakończenie uśmiech i uścisk dłoni... oraz błogosławieństwo. Kciukiem prawej dłoni kreślę znak krzyża na czole i uśmiecham się: "Pan Bóg Cię kocha".

Znak krzyża. Niewielki, ale WIELKI symbol. Krzyż nakreślony na czole, krzyż zawieszony na szyi, znak krzyża na początku i na końcu każdej Eucharystii, krzyż w moim pokoju w Mansie, krzyż niesiony przez Jezusa. Każdy z nich inny, ale ten sam, bo Chrystusowy.

Spod jakiego jestem znaku? Spod znaku krzyża!

Krzyż na ścianie, w moim pokoju.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz