wtorek, 12 listopada 2013

Biało - czerwony dzień w Zambii

Poniedziałek. 11 listopada. Wyjątkowo budzik dzwoni pół godziny później. Dziś Msza Św. będzie dopiero wieczorem. Wychodzę z łóżka, spoglądam na czerwoną datę w kalendarzu. Rocznica Odzyskania Niepodległości przez Polskę. Za oknem widzę biało - czerwoną flagę, która rozpoczęła swój taniec z wiatrem. Rozmyślam przez chwilę...jestem Polką i jestem z tego dumna!

"...czerwień to miłość, biel - serce czyste. Piękne są nasze barwy ojczyste"


Bardzo szybko przed naszymi drzwiami zbierają się dzieci. Zastanawiają dlaczego na wietrze powiewa kawałek dwukolorowego materiału. Szybko wyjmuję z szafy ubrania z czerwono-białymi akcentami, na twarzy maluję biało-czerwony prostokąt i wychodzę do dzieciaków. Dziś poza świętem Polski czeka ich jeszcze jedna niespodzianka.
Drzwi garażu nadal są zamknięte, czekamy na Siostry. W tym czasie maluję dzieciom na twarzach Polską flagę. Nikt nie kryje zadowolenia.


Malowanie twarzy :)

Pojawiają się Siostry. Nastała oczekiwana chwila, otwieramy nasz "Uniwersytet". Siostra Maria biegnie z biało-czerwoną wstążką. Wraz z Gosią przecinamy ją i wchodzimy do środka.


....czas dla fotoreporterów ;)

Dzieciaki biją brawo i krzyczą z radości. Garaż wygląda zupełnie inaczej niż 2 dni wcześniej. Na głównej ścianie widnieje duży napis "Salesian Mansa University". Obok wisi brązowy Krzyż i mapa świata. Po przeciwnej stronie tablica i flaga Zambii. W różnych miejscach biało-czerwone balony.
Dziś w naszym Uniwersytecie nie ma zwyczajnych zajęć. Matematykę i język angielski zastąpiła krótka lekcja historii i tańce.


"Salesian Mansa University"

Przed garażem ustawiają się pary, jedna za drugą. Poloneza czas zacząć. "One, to, tree; one, two, tree... " Licząc podążamy przed siebie, robimy tunel, znów para za parą i na zakończenie koło. Wszystkim należą się brawa. Pierwszy Polonez zatańczony. Radość i tańce trwają przez kolejne 3 godziny. Niestety czas biegnie nieubłaganie szybko i trzeba się rozstać. Kolejne obowiązki nas wzywają. Do zobaczenia popołudniu w oratorium.


no to sobie potańczymy!

Tak, jak każdego dnia o 13.00 idziemy z Gosią na obiad. Wchodzimy do jadalni, a tam pięknie nakryty stół z biało - czerwonymi akcentami, na ścianach serpentyny i balony. Nie spodziewałyśmy się takiego obiadu. Siostry witają nas i oznajmiają, że to początek naszego świętowania, bo zapraszają nas dziś na wspólną kolację.

Po obiedzie szybko podążamy do oratorium, nie mamy dużo czasu. Jeszcze ostatnie przygotowania. Dziś również dla dzieci z oratorium mamy niespodziankę. Po chwili swobodnej zabawy, rozpoczynamy poszukiwanie skarbu. Dzieci dzielą się na dwie grupy i szukają kolejnych wskazówek. Okazuje się, że nie jest to wcale łatwe. Ale w końcu udaje się dojść do celu. Ostatni etap zaplanowany jest przed naszym "Uniwersytetem". Tam, na wszystkich czeka Gosia, ma jeszcze kilka zadań do wykonania. Po nich wchodzimy do środka, żeby z pomocą komputera poznać Polskę. Oglądamy zdjęcia, podziwiamy piękno Polskiego kraju, poznajemy stolicę Polski - Warszawę i miasto pielgrzymów - Częstochowę.
Po prezentacji śpiewamy piosenkę w języku polskim. Syczące głoski sprawiają wszystkim wiele radości.
Na zakończenie, tak jak pielgrzymi zmierzamy do figury Maryi i odmawiamy dziesiątkę różańca w różnych językach. Modlimy się w jęz. icibemba, angielskim i polskim. Przed wyjściem rozdajemy dzieciakom lizaki. Spotkamy się jutro. Dziś nie przedłużamy naszych rozmów, bo przed nami jeszcze główne wydarzenie dnia - Msza Św.


Poszukiwanie skarbów

Dziś jest poniedziałek, więc Msza Św. jest w kaplicy u Księży. Tam kolejna niespodzianka! Ksiądz Bosco (Zambijczyk), który często zaskakuje nas nowymi polskimi słowami, przed ołtarzem rozwiesił biało - czerwony materiał z orłem i napisem POLSKA. Obok postawił dwie małe flagi: jedna biało- czerwona flaga Polski, druga biało- niebieska flaga Maryjna z Jasną Górą i Czarną Madonną.
Dzisiejsza Msza Św. odprawiona zostanie szczególnie w intencji Polaków. Na rozpoczęcie krótko prezentujemy symbole naszego kraju, a na zakończenie śpiewamy z Rotę. Jest to jedna z moich ulubionych pieśni patriotycznych.

Po Mszy zmierzamy do Sióstr. Najpierw kolacja, potem siostry tanecznym krokiem i ze śpiewem na ustach wnoszą ciasto z biało - czerwonym napisem Happy Independence Day. Uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. Śpiewamy hymn narodowy.
Teraz czas na krótką historię naszego kraju i odrobinę polskiej muzyki. Na zakończenie dnia wraz z Siostrą Przełożoną tańczymy oberka.
To moje najwspanialsze Święto Niepodległości.

Dziękuję Ci Panie Boże za to, że jestem Polką i dziękuję Ci za moją Zambijską rodzinę.











1 komentarz:

  1. dopiero teraz przeczytaliśmy, piękne Święto, tak daleko od Polski, a bardziej polskie niż w Polsce... dziękujemy :)

    OdpowiedzUsuń